na początek trochę ciężkiego, brutalnego i czasem powolnego metalu:
gorąco polecam fleshworld. energia miliona dżuli w każdej piosence. postaram się wybrać na przynajmniej 2 gigi.
następnie: desert carnival vol. iii
pójdę w ciemno, lubię dobre niespodzianki.
\m/
wrocławska majówka na słodowej w tym roku wygląda wyjątkowo słabo, ale brodki chyba nie odpuszczę. może jezus maria będzie tego samego dnia (byłoby super).
bardzo ciekawy skład będzie w tym roku na impact festival. korn, mastodon, 30stm (ponoć koncerty są mega). no i klasyki: slayer i rammstein. kto wie. do czerwca jeszcze daleko, a biletów na pewno nie zabraknie.
ursynalia w tym roku zlewam wiadomo czym. ceny z kosmosu (w porównaniu z zeszłym rokiem), a i zespoły specjalnie mi nie leżą.
no a w walentynki ukazały się kolejne open'erowe ogłoszenia. do line-up'u dołączyli: alt-j (!), skunk anansie, modest mouse oraz editors. moi drodzy, będzie grubo.
a na koniec właśnie znalezione wydarzenie: spring break w poznaniu. 12.04, hala nr 2 mtp. hey, borka i kamp! jednego wieczoru? wow!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
proszę wybrać 'nazwa / url' by wpisać adres swojej strony