czwartek, 30 stycznia 2014

ender's game

udało się wyrwać z letargu i oglądnąć.

na propsie




niedziela, 26 stycznia 2014

sponsor

lub główny udziałowiec kilku znanych sieci odzieżowych.
tak, to ja.

niedawno czapka i marynarka, potem spodnie, dziś sweter. na dodatek chodzą za mną 2 t-shirty.

chyba jednak zakupoholizm.
póki sprawia przyjemność, będzie dobrze :)


// edit 04.02
taaaaaaaaaa... XD


wtorek, 21 stycznia 2014

alright, ok

zaatakował mnie koc


zima.
góry.
biało dookoła, śnieg po kolana.

stan przemarznięcia gdy nie pomaga nawet gorący prysznic.


zaatakował mnie koc
poduszka zastawiła pułapkę.
łóżko włączyło grawitację 1000 razy silniejszą niż ziemia.
uległem.


pokręcone to.
prawie jak ze starego horroru.
muzyka pełna grozy, pogmatwana.

krzyk.
pot, ciarki.
goose bumps.
blisko ataku serca, na szczęście pan północy czuwa.


zaatakował mnie



poniedziałek, 20 stycznia 2014

sobota, 11 stycznia 2014

on repeat

on and on and on again
for 2 days now





teen wolf


hell yea!





sezon 3b - 5/5

środa, 8 stycznia 2014

/

jak już pisałem wcześniej - wejście w nowy rok raczej dobre.

z 3 nocy - tylko jedna spędzona u siebie

sam sylwester dziwny na maxa.
przyszedłem późno, robiłem za holownik pewnego pałasza, później mołotow. dziwy nad dziwami.

02.01 - noworoczna flaszka na nowym dworze. razy sześć. good times.
w sobotę rano pożegnanie z. a w święta też się działo. (wigilia i bn na bajana).
jeśli będę tak dalej tankował to...




dla tego dzisiejszy wieczór spędzam przy czymś lżejszym :)

różowi się niczym panna na wydaniu a i w świeżości i delikatności jej nie ustępuje. lekko upaja lecz przy tym subtelnie orzeźwia, jako pannie cnotliwej przystoi. czaruje i wodzi by każdym łykiem z nienasycenia rubaszyć.


----------------------------------------------------
generalnie - dużo chęci.
dużo tzn. 'plan wykonalny'. nie mam ochoty się przemęczać w tym roku, a już na pewno nie przed marcem/kwietniem. takie utrzymywanie stanu spokojnego szczęścia niezależnie od zewnętrznych warunków.
wikipedia, taka mądra. wow.

wtorek, 7 stycznia 2014

train insane! wants!





oraz instant winner:

070707

ponad 150 plnów przepite w pierwsze 3 dni nowego roku, pepsi, mcdonaldy - smakołyki XD


chce mi się pisać.
i nie chce mi się pisać.

chce mi się mentalnie, lecz fizycznie nie mogę się zmusić. praca przed kompem zaczyna mi powoli obrzydzać wszystko z nim związane.
ale.
nie dam się!
this is war!
i will fight to the death!

czekam na wynalazek. 
urządzenie służące do przechwytywania myśli i umieszczania ich od razu na bloga/do worda. obojętnie do czego. pisarze i bloggerzy całowali by wynalazcę po stopach (lub w inne części ciała, jeśli zaimplementowane było by wifi i netmobilny).
fortuna murowana.


siedzę, piszę, czekam aż przyjdzie któraś z dzid 'bo za głośno muzyka'.
dodam, że jeszcze się to nie zdarzyło, ale testuję je dopiero od kilku dni.
come at me bitch, show me what you got.
come at me!



ciekawe co by się stało, gdybym w podobnym tonie walczył jutro o podwyżkę :D
come at me muthafucka!
where is mah money fool?!
give it to me, give it now suckaa!
come at me or pay! XD



----
gdzie do ***** jest ta ***** zima? wystarczyłby mi 1 tydzień śniegu i mrozu, i już mogłaby spierdalać. a ten tydzień, to dla zegara biologicznego. czas wyjść już z zeszłorocznej jesieni.



środa, 1 stycznia 2014

2013 last.fm

mój rok 2013 wg last.fm

1 Kings of Leon 
2 Queens of the Stone Age 
3 Korn
4 James Blake
5 Bring Me the Horizon
6 30 Seconds to Mars
7 Arctic Monkeys
8 Foo Fighters
9 Taproot
9 Florence + the Machine
11 Coma
12 Phantogram
13 Deftones
14 The Lonely Island
15 Mastodon
16 Limp Bizkit
17 Chevelle
18 Baroness
19 Rihanna
20 Rage Against the Machine