mamuśka praktycznie świergotała przez telefon. mam zaklepaną rozmowę gdy przyjadę do domu na święta, padły nawet propozycje pracy na długi weekend i wakacje. wypytała nawet o zarobki (cała ona). troszczy się o synia ;]
tak więc plany na wakacje powstały bez mojej większej ingerencji - bardzo mi to odpowiada.
+ będę robił to co lubię
+ nie będę musiał płacić za utrzymanie
+ będę miał swój rower
+ prawdopodobnie zrobię prawo jazdy
vs.
- 3 miesiące mieszkania z rodzicami
- życie w 10-cio krotnie mniejszym mieście (ech, cywilizacja)
- życie w 10-cio krotnie mniejszym mieście (ech, cywilizacja)
żeby było jasne: nie napalam się nie wiadomo jak, bo wiadomo jak w życiu bywa i jacy potrafią być ludzie.
but still, this info made my day.
but still, this info made my day.
jestem ciekawy co pomyślę o tej notce, gdy przeczytam ją za dwa miesiące.