piątek, 16 listopada 2012

early november mix

to znowu ja. jeszcze żyję, czasami mam się dobrze, czasami lepiej. jakoś leci.
od pewnego czasu jestem panem mgr. inż. - tak więc koniec ze studiami. ulga, jednocześnie koniec jakiegoś etapu, koniec (lub bliski koniec) ciekawych znajomości.

byłem na rozmowie w jednej z lepszych firm, z którymi wiążę nadzieje. pracujący tam sąsiad zapewnia że wypadłem bardzo dobrze i w rozmowie odnosi się do mnie, jakbym już tam pracował. problem w tym, że ja sam powoli się w to wkręcam. co zrobię gdy okaże się inaczej? nie wiem.


najdziwniejsze jest to, że uspokaja mnie obecna praca i robienie rzeczy, na które nie mam do końca ochoty. choć ma to jakiś sens, bo w końcu nie mam czasu na myślenie.

po kilkudziesięciu przesłuchaniach 'koi no yokan', odbiłem trochę na tereny crystal castles i calvina harrisa.

so i put my faith in something unknown
i'm living on such sweet nothing
and it's hard to learn
and it's hard to love
when you're giving me such sweet nothing

and it's not enough
to tell me that you care
when, we both know the words are empty air
you give me nothing


nadchodzi wolny weekend. ciekawe dokąd mnie zaprowadzi.

może tu?

czwartek, 8 listopada 2012

another

wszystkiego tak dużo, tak nagle.
ogarnę pewnie w niedzielę dopiero.
mocne dni za mną, mocniejsze przed.
szybko, brutalnie i tłoczno.
jutro, głośniki na full. w sobotę, niedzielę i (zwłaszcza) w poniedziałek też.


ostatnio jakoś rzadko bywam w domu. a jak już jestem, to jakiś nieobecny.
za to przez najbliższe 4 dni będę obecny bardzo.

jeśli wszystko się spełni.
oj.

środa, 7 listopada 2012

histeria arktyczna

dzieje się ze mną coś niedobrego,
śni mi się mięso,
śni mi się krew.
chciałabym wyjąć serce spod żeber
i połknąć z nim cały mój lęk.



dzieje się ze mną coś bardzo dziwnego,
śnią mi się wilki,
śni mi się śnieg.
śni mi się tajga,
przez tajgę biegnę i bardzo męczy mnie już ten bieg.



dzieje się ze mną coś bardzo pięknego
śni mi się zamieć,
śni mi się mróz.
przez zjednoczone stany lękowe
w śmierć zaprzężony ciągnie mnie wóz.



pibloktoq robi mi to, pibloktoq robi mi to?
pibloktoq robi mi to, pibloktoq robi mi to?
pibloktoq robi mi to, pibloktoq robi mi to?
pibloktoq robi mi to, pibloktoq robi mi to?




dzieje się ze mną coś niedobrego,
śni mi się mięso,
śni mi się krew.


poniedziałek, 5 listopada 2012

muzyka.pl

raz jeszcze o muzyce, zapewne nie ostatni.

tym razem po polsku. jesienne premiery jezus marii peszek oraz soundtracku (lao che) wzniecają we mnie uczucia, które obumarły kilka lat temu. polska muzyka broni się, przyjemnie się jej słucha. ba, jestem z niej dumny.
i przypomnę, że na karku jeszcze nowe płyty hey, kim nowak i kamp!. zaiste, piękny listopad się szykuje.


do zbioru dodać można także brodkę, koteluk i marcell. więcej aktualnie nie kojarzę/pamiętam. generalnie - jest lepiej. i zajebiście. zakładam że to nie wszystkie muzyczne dobra narodowe. inne muszą poczekać na odkrycie.
czekam aż dobra muzyka wróci do wszystkich krajowych radiostacji.

(powyższa notka zawiera treści silnie subiektywne)


piątek, 2 listopada 2012

episode 7


jak już pewnie wszyscy wiedzą, kilka dni temu disney kupił lucasfilm. poszło na to zaledwie 4 mld $, ale jest to mało ważne. najważniejsze jest to:
w 2015 roku zobaczymy 7 część sagi, która będzie zarazem pierwszą częścią nowej trylogii. kolejne części mają pojawiać się co 2-3 lata. scenariusz epizodu 7 jest już gotowy i konsultowano go z georgem lucasem.

coś co wydawało się niemożliwe, staje się realne. bardzo się cieszę z tego powodu, zamierzam na każdy z nich pójść do kina przynajmniej raz.