czwartek, 8 listopada 2012

another

wszystkiego tak dużo, tak nagle.
ogarnę pewnie w niedzielę dopiero.
mocne dni za mną, mocniejsze przed.
szybko, brutalnie i tłoczno.
jutro, głośniki na full. w sobotę, niedzielę i (zwłaszcza) w poniedziałek też.


ostatnio jakoś rzadko bywam w domu. a jak już jestem, to jakiś nieobecny.
za to przez najbliższe 4 dni będę obecny bardzo.

jeśli wszystko się spełni.
oj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

proszę wybrać 'nazwa / url' by wpisać adres swojej strony