środa, 6 lutego 2013

finally

mam odrobinę czasu, który spożytkować mogę na pisanie.

chcę cofnąć się w czasie do wydarzeń z roku 2012. a dokładniej - z końcówki grudnia.

I.
jakoś tak się stało, że w sylwestra wylądowałem po 15 na rynku. trwała próba show przygotowanego przez tvp2. pomyślałem sobie: 'kurwa, przecież ma być hey. poczekam, może się uda".

i udało się.
wyszedł hey, zagrali teksańskiego, sic! i pewien cover.

II.
pewnego razu, jadąc do pracy, podsłuchałem w radio piosenkę. uwaga, będzie lepiej: spodobała mi się bardzo. znalezienie w necie 'ultravox - dancing with tears in my eyes' nie potrwało mi długo. katowałem ją z yt i wrzuty przez kila dobrych dni. (bo to nuta dobra jest)

I. + II.
stoję sobie na tym rynku, gapię się w kaśkę, słucham. nagle jeb.
co?
czy to to?
na pewno?
i kaśka zaczyna: 'daaaaaaancing...'
dafuq!
w tym momencie nie miało dla mnie znaczenia, że pracuję w sylwestra. bo jakie jest prawdopodobieństwo, że spośród milionów piosenek, jeden z moich ulubionych zespołów zagra właśnie tę, właśnie wtedy. na żywo. wersja późniejsza, zarejestrowana przez tvp jest... hmmm, pozostańmy przy tym jest.
próba wyglądała inaczej, no i na żywo brzmienie nieporównywalne (wiadomo).
niespodziewane zamknięcie roku.


przy tej okazji chciałem poruszyć jeszcze jeden wątek.
wielu fanów było niezadowolonych z samego faktu pojawienia się hey na tej imprezie (nie wspominam już wizyty w polsacie i u kuby w.). padały argumenty, że się sprzedają na starość, że występ na jednej scenie ze szpakiem to obciach. no że szmacą się.

a ja nie wiem o co im chodzi. przez wiele lat, gdy tylko tvp nie gardziła kulturą (bo była jedyną stacją) kasia i hey przewinęli się w różnych audycjach wiele razy. nic więc dziwnego, że na 60 lecie tego molocha zagościli i oni.
druga rzecz: (ludzie) narzekają na gówno produkowane w tv, że nie ma czego oglądać. no to kurwa mają w końcu 10 minut hey'a w primetime.
amen.

wracając do samego koncertu: metalowa maryla dała czadu, poszedłbym na koncert :p (w tiviku wyrównali i wyszedł popik). a po występie kayah wzięło mnie na 'kayah i bregović' - stare i dobre.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

proszę wybrać 'nazwa / url' by wpisać adres swojej strony