wtorek, 14 sierpnia 2012

amazing krakau

tak więc byłem. i bardzo się cieszę z tego wyjazdu.

do krakowa zajechałem oczywiście sauno-busem, w dodatku pod koniec drogi jakiś typ zamknął okno. pewnie było mu zimno.
tym razem okolice placu bohaterów getta. przyjemnie. w dodatku monopole i telepizza tuż obok :) no i blisko do centrum.

i zaczęły się przygody.
pierwszego dnia dostałem pierwsze w życiu oficjalne zaproszenie na wesele. "zapraszamy psychosociala z osobą towarzyszącą" - hah, pójdę choćby sam lub wezmę ze sobą gumową jolę albo kartonową beatę :D
później - jaka to laptopowo-pijano-melodia. zdania są podzielone, ale ja jestem pewien wygranej drużyny męskiej. no i spacer o 4 rano ulicą starowiślną (skrócony przez deszczyk). aha, bardzo delikatnie mówiąc - jebało wiatrem jak głupie.

dzień drugi. na początek wycieczka do... urzędu miejskiego. a w środku ciapaty ze wzrokiem "wpierdol za darmo". następnie posiłek i spacerkiem na kazimierz, gdzie spotkać się miałem z kolegą ze studiów.
i tak się stało. piwko w "wódce i zakąskach" (czy coś takiego) i decyzja - do sklepu i na wały. pięknie było. browary się skończyły, słońce się chowało - więc powrót. trochę już szumiało, ale trafiłem sam :)
w mieszkaniu chwila odpoczynku i na kopiec kraka. widok na kraków nocą - polecam. tam dobrze się już zaprawiłem (i chyba nie tylko ja) i mimo chłodu było miło.
odkrywam w sobie niesamowitą zdolność - gdy spadam z pochyłego wykonuję koziołki/ turlanie/ przewrót w przód i wstaję jakby nigdy nic - taka ciekawostka

dzień kolejny trochę zamulony, bo żołądek grymasił. pół mieszkania w pracy, więc wybrałem się z o. na spacer. wawel + rynek. lubię. posiedzieliśmy na dziedzińcu, zaglądnęliśmy do zimnego lecha i w drogę.
wieczorem do mleczarni na driny, potem spacerkiem na lodzika. na mieszkaniu miał być film, ale napisy nie działały, chęci zmalały i po 20 minutach wina truskawkowego zostałem sam. obejrzałem do końca, świetna muzyka i klimat.

w czwartek podróż do wrocławia.

podsumowując - pozytywny chill na maxa. będę bardzo miło wspominał. no i jeszcze te 2 prezenty urodzinowe oraz zdjęcia :) (np. to poniżej - kopiec kraka nocą)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

proszę wybrać 'nazwa / url' by wpisać adres swojej strony