sobota, 21 września 2013

09

ostatnio faza lekko obrazkowa.



z rozmyślań miejskich: kto obija mordy żulom? sami siebie napierdalają w walce o lepszą ławkę do spania? urządzają turnieje w których zwycięzca bierze wszystko? drechy? policja?

mam nadzieję, że nigdy się tego nie dowiem.
ja natomiast swój plan na starość wprowadzam już od kilku dni - 'relakszę' się przed południem w bąbelkach z emerytami. zaklepuję miejscówę. aquapark.
najgorsze jest to, że dziadki nie pierdolą się w tańcu i w szatni bujają się na waleta. wzrok w dół i róbmy swoje.

-------------------------------------------------------------------

przez 9 miesięcy pracy nauczyłem się kilku przydatnych rzeczy.
ale.
wiedza wiedzą, ważniejsze są poznane tysiące znaczeń słów: węgorz i pruć.



skoro juz o pracy, to tak właśnie się ostatnio stołowaliśmy.
prawie pół kilko mięsa, ser, sałata, pomidor i pieczarki z grilla. kompozycja, marynata krowy, wykonanie i konsumpcja - wszystko ja :D
dzień wcześniej były szaszłyki z kury, pieczarek i papryki.

-----------------------

siedzę, czytam książki mastertona (aktualnie aniołowie chaosu), lub gapię się w okno słuchając na korna. nowa płyta już blisko!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

proszę wybrać 'nazwa / url' by wpisać adres swojej strony