poniedziałek, 8 października 2012

echo

dzień wolny.
banalny słońca wschód, przewidywalny zachód.
kilka szybkich szklanek.
poranki nie cieszą mnie, rozczarowują noce.

cel 'wrocław' - osiągnięty. jestem na swoim, odciąłem się od rodziców, na stałe. praca podła, ale jest za co żyć.
późno już, chodźmy spać.

nie udało się pójść na stonera na hubskiej. niestety. za to na 100% idę na kamp!, comę i hey (listopad i grudzień). czekam bardzo.


wszystko nam się śni. ja tobie a ty mi.
wcale nie ma nas, nie dziejemy się.
lalala.

więcej - wkrótce

1 komentarz:

proszę wybrać 'nazwa / url' by wpisać adres swojej strony