sobota, 17 marca 2012

saturota

tydzień w 95% zmarnowany. combo anginy i bólu głowy/mięśni/kości rozłożyło mnie totalnie. pierwszy raz od kilku dobrych lat. na dziś ostało się tylko przytłumione lewe ucho.
przez parę dni nie mogłem jeść i teraz mam ochotę na wszystko. pizza, steki, gyros, burgery, sałatki, płatki itd.

no i co. na uczelnię nic nie ruszone. i jak ja pójdę do promotora. z czym.
dziś piękna pogoda, a ja siedzę w domu. chyba jednak wolę się jednak wyleczyć na 1000000%.

bilety na ursynalia poszły w górę, ot tak. bez zapowiedzi. tanie bilety na busa też się kończą. nie będę pokazywał palcem kto nie ogarnia. "pojedźmy, pojedźmy na 3 dni". "dobra, pojedźmy". po czym ja szukam transportu i ja się martwię jak to zgrać, żeby było tanio. tzn. martwiłem.

blizzard w końcu podał datę premiery diablo 3. będzie to najlepsza gra dwudziestolecia i zakładam, że moja ostatnia (diablo 4 raczej nie będzie :p). jestem szczęśliwy.
z tej okazji blog zmienił troszkę wystrój (zapraszam do księgi gości :))

na koniec coś o sporcie. losowanie 1/4 lm było... no cóż, mam nadzieję, że barcelona jednak da radę. jutro rusza f1. mam nadzieję na sezon pełen emocji.
pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

proszę wybrać 'nazwa / url' by wpisać adres swojej strony