niedziela, 11 marca 2012

after cebit

tak w skrócie.

podobało mi się.

podróż ok. niemieckie autostrady są fajne. a nasza, krajowa 18 to pomyłka. znak "wyboje na odcinku 2,4km" a za nim kolejny, kolejny i kolejny. a, no i ograniczenia prędkości - wymuszone nie tylko przez znaki (ale to tylko mały minusik, który w jedną stronę przespałem :p).

poszwendałem się po halach, ale 95% w języku szatana. ale co mnie ich wystawy :D
finał csa był super, polacy wygrali mistrzostwo świata. starcraft 2 oglądałem, ale nie wiedziałem zbytnio o co kaman. finał lola mega.
pograłem w d3(!), pogadałem z ludźmi z blizza, potem z joe milerrem.

przywiozłem koszulkę csgo, parę długopisów i smycze do kluczy od blizzarda. skarby!

po przyjeździe piwko na przystanku i bułka z orlenu.

hannover + cebit = checked biatch!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

proszę wybrać 'nazwa / url' by wpisać adres swojej strony