niedziela, 11 września 2011

9/11

bardzo surowa i niedopracowana wersja.
hołd wszystkim rodzinom dotkniętym tragedią.
----------------------------------




w pośpiechu wybiegasz z pracy. wiesz tylko, że twoja żona akurat tego dnia była w tym budynku.


gdzie on może być? u pawła, na pewno u pawła.
- halo, pani pomnikowa? mówi ojciec kamila.
- tak, pan cecuła? kamil jest u nas, oglądają z pawłem telewizję, i właśnie się dowiedzieli co się stało. przyszłam za późno.
- proszę dopilnować żeby został w domu, będę za 10 minut.

----------------------------------

- wsiadaj kamil, jedziemy do siedziby jej firmy. trzeba mieć nadzieję. może zdążyła wyjść.


----------------------------------

siedzisz przy kominku popijając whisky i zatapiając się w muzyce.
zauważasz, że stoi w drzwiach.

- to była ulubiona płyta twojej matki.
w jego oczach pojawiają się łzy.
- czego ci nalać?
- to samo co sobie.
siedzicie na dwóch końcach kanapy słuchając w kółko tego samego albumu.
on w końcu zasypia. przykrywasz go kocem i sam też idziesz spać.


-------------------------------------

- tato, dlaczego śpisz w gościnnym?
szybko wycierasz łzy.
- nie mogłem zasnąć w naszej sypialni.
- tato?
- słucham synu.
- co teraz będzie?
- wiem że to ciężkie i trudne. wiem. damy sobie radę. spójrz na siebie, jesteś już mężczyzną. będziemy sobie pomagać jak najlepsi przyjaciele. we wszystkim, obiecuję. a teraz idź spać, już prawie czwarta, a o 12 musimy iść do...
- ale... ale ja nie chcę. boję się trochę. co jeśli ciebie rano nie będzie?
- nie bój się, nigdzie się nie wybieram - całe życie przede mną, razem z tobą. wszystkiego cię nauczę, pokażę co tylko będę mógł. odnośnie jutra, jeśli nie chcesz, nie musisz być na stypie. spotkaj się z przyjaciółmi lub zaproś ich do domu. spędź ten dzień jak tylko chcesz. i nie ma mowy o żadnej żałobie, matka z pewnością by tego nie chciała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

proszę wybrać 'nazwa / url' by wpisać adres swojej strony