środa, 6 kwietnia 2011

drama, watch out!

mieszkaniowe dramaty.

pierwsza i pierwszy starają się być neutralni, ale pierwszej zaczyna brakować sił na powstrzymywanie się. pierwszemu zaczynają puszczać nerwy. drugiego nie ma praktycznie w domu, nie sprząta za sobą, nie zmywa ulubionych kubków i innych rzeczy pierwszej, nie może się dogadać z trzecim. trzeci przeżywa okres/ciężkie dni/humory/menopauzę/wstaje codziennie lewą nogą/warczy na ludzi/ma chujową ripostę i zamiast siedzieć samemu w pokoju, to on woli psuć życie reszcie. czwarty jest cięty na drugiego, bo nie kupił jeszcze kawy (a pije kilka dziennie), zostawia naczynia w zlewie i nie oddaje pożyczonych rzeczy.
a piąty - czyli ja - lawiruje pomiędzy tym wszystkim. jest w zgodzie z prawie wszystkimi: ma nadzieję, że gdy czwartemu przejdzie okres/.../ wszystko wróci do normalności.

jednakże.

drugi nie ma zamiaru się zmienić, nie ma na to czasu. na nic nie ma. przeczuwam konflikt na liniach pierwsza-drugi, pierwszy-drugi itp. - ogólnie "zmowa mieszkaniowa" lub "pierwsza wojna czarnoleska".
can't wait

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

proszę wybrać 'nazwa / url' by wpisać adres swojej strony