piątek, 10 grudnia 2010

dream on

fioletowy pasek na mojej czapce idealnie pasuje do gigantycznych worów pod oczami. środa - czwartek: 2 godziny snu, czwartek - piątek - 0. a we wcześniejszej części tygodnia: od 3 do 5. ze zmęczenia nie chce mi się już spać. ale. projekty oddane. sprawka oddane. wszystko oddane. wszystko zaliczone.
do końca pozostał już tylko egzamin dyplomowy, ale to pod koniec stycznia. tak, pod koniec stycznia będą do mnie mówić inżynierze. przynajmniej mam taką nadzieję.
czekam tylko na sen. ale nie taki nad biurkiem przerwany po 4 minutach. może się nawet coś przyśni.

marilyn manson is the shit

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

proszę wybrać 'nazwa / url' by wpisać adres swojej strony